Stan faktyczny sprawy jest bardzo trudny do ustalenia z powodu ograniczonej ilości dostępnego materiału dowodowego oraz wątpliwej wiarygodności wielu spośród dostępnych dowodów. Praktycznie cały materiał dowodowy składa się z dowodów pośrednich, lub wtórnych, jako że nie udało się ustalić i zabezpieczyć zeznań naocznych świadków. Dostępne relacje są relacjami świadków ze słyszenia i zawierają one wiele sprzeczności, zarówno wewnętrznych jak i wobec innych dostępnych w sprawie dowodów.
Na wstępie wskazać należy, iż poważne wątpliwości dotyczą przyjętego czasu i miejsca opisywanych zdarzeń. Zgodnie z utrwaloną opinią miały one miejsce 2011 lat temu w budynku stajni położonej w pobliżu miejscowości Betlejem leżącej niedaleko Jerozolimy, na terenie terytorium określanego jako Judea będącego terytorium zależnym on Cesarstwa Rzymskiego. W tym zakresie istnieje jednakże sprzeczność z nielicznymi dostępnymi w niniejszej sprawie dowodami z dokumentów, z których wynika, iż Herod, za panowania którego miały się rozgrywać opisywane wydarzenia, zmarł co najmniej cztery lata przed przyjętą datą. Brak jest również powiązania pomiędzy wskazaną datą a wspominanym w relacjach świadków spisem powszechnym, który miał być zarządzony przez cesarza rzymskiego Augusta, brak jest bowiem w zachowanych dokumentach jakiegokolwiek potwierdzenia faktu, aby we wspomnianym okresie odbywał się jakikolwiek powszechny spis, obejmujący cały obszar cesarstwa. Nie wykluczone jednak, iż świadek powiązał przedmiotowe zdarzenie z odbywającym się wówczas lokalnym spisem, obejmującym wyłącznie teren rzymskiej prowincji Syria, tyle tylko, że ów spis odbywał się z kolei kilkanaście lat po przyjętej dacie.
Za całkowicie niewiarygodne uznać należało zeznania świadka co do prezentowanych przez niego motywów odbycia przez Józefa Cieślę podróży z Galilei ku Jerozolimie. Prezentowane przez niego uzasadnienie pozostaje bowiem w rażącej sprzeczności zarówno z dostępnymi dowodami pośrednimi, jak i z zasadami logicznego rozumowania. Świadek twierdzi, iż podróż ta była związana z koniecznością zgłoszenia się do spisu powszechnego w miejscu swego pochodzenia, zaś Józef Cieśla wywodził swój ród od Dawida, który uprzednio zamieszkiwał w Betlejem. Oznacza to, że według twierdzeń świadka przyjęta w Cesarstwie Rzymskim metodyka sporządzania spisu powszechnego zakładała nakazanie wszystkim mieszkańcom opuszczenie swych domów i zgłoszenie się do rachmistrzów spisowych w miejscu zamieszkania swych przodków żyjących 1.000 lat wcześniej, a w dodatku udanie się tam wraz z całymi rodziną i w ściśle określonym momencie, nie pozwalającym na jakąkolwiek zwłokę. Absurdalność tego twierdzenia jest oczywista, sporządzanie spisu w taki sposób byłoby bowiem całkowicie nielogiczne. Informacja o „miejscu pochodzenia” osób zamieszkujących określone terytorium, zwłaszcza zaś, gdy rozumie się przez nie miejsce zamieszkania legendarnego przodka żyjącego przed wiekami, jest bowiem całkowicie nieprzydatna dla właściwego administrowania krajem. Przy sporządzaniu spisu ludności istotne znaczenie ma bowiem aktualne miejsce zamieszkania osoby, to jest miejsce, w którym można ją znaleźć, by pobrać należny podatek, tudzież dokonać poboru do przymusowej służby wojskowej lub służby innego rodzaju, jeżeli ustawodawstwo krajowe taki obowiązek przewiduje. Podobnie trudne do logicznego wytłumaczenia jest to dlaczego Józef Cieśla zabrał w tę podróż swą żonę, będącą w dodatku w zaawansowanej ciąży. Ówczesna pozycja prawna kobiet w społeczeństwie poddaje w wątpliwość konieczność uczestnictwa żony Józefa Cieśli w załatwianiu spraw urzędowych, a nadto współczesne przekazy wskazują jednoznacznie, iż obowiązek zgłoszenia się i udzielenia informacji w trakcie spisu dotyczył tylko głowy rodziny.
Jedynym logicznym uzasadnieniem dla odbycia przez Józefa Cieślę owej podróży mogłoby być to, iż zmuszony on został do ucieczki z miejsca swego zamieszkania, wraz z całą rodziną. Przyjęcie takiej wersji pozwala bowiem jednocześnie wyjaśnić przyczynę dla której Józef Cieśla miast zatrzymać się w gospodzie lub przydrożnym zajeździe zdecydował się ukryć wraz z żoną w szopie używanej do przetrzymywania zwierząt hodowlanych. Zeznania świadków wskazujące, iż było to spowodowane brakiem wolnych miejsc noclegowych nie zasługują na wiarę. Jerozolima w ówczesnym czasie była bowiem – i pozostaje do dnia dzisiejszego – bardzo ważnym ośrodkiem kultu religijnego odwiedzanym przez licznych pielgrzymów. Miasto to dysponowało bardzo bogatą bazą noclegową, wykorzystywaną w pełni praktycznie wyłącznie w okresie głównych świąt religijnych. W okresie, w którym miały mieć miejsce opisywane zdarzenia nie odbywały się jednakże żadne uroczystości religijne, które mogłyby spowodować napływ pielgrzymów, zaś podawana przez świadków tezę o przepełnieniu kwater w związku ze spisem powszechnym nie zasługuje na wiarę z przyczyn wyjaśnionych powyżej. Niezależnie jednakże od tychże okoliczności, przemawiających za przyjęciem tezy o ucieczce, nie można tracić z pola widzenia faktu, iż ze zgromadzonych dowodów nie wynika, jaki miałby być powód takiej ucieczki. Przewijające się w analizach biegłych tezy o możliwych powiązaniach Józefa Cieśli z galilejskim ruchem niepodległościowym i jego antypaństwowej działalnością zaliczyć bowiem należy wyłącznie do kategorii spekulacji.
Reasumując powyższe stwierdzić należy iż dostępny materiał dowodowy nie pozwala w sposób jednoznaczny ustalić ani faktu zaistnienia przedmiotowych zdarzeń ani też ich rzeczywistego przebiegu. Z uwagi na to postępowanie w sprawie należy umorzyć, i życzyć wszystkim zdrowych, spokojnych i wesołych Świąt, czy to przy zastawionym stole, czy na zaśnieżonym stoku. Aby każdy w te dni znalazł to, czego mu najbardziej potrzeba i spędził je tak, jak to uważa za właściwe.
Wesołych świąt !!!