Pages

piątek, 4 stycznia 2013

Ence pence


Wraz z nadejściem nowego roku nastąpiły w sądach pewne zmiany... i nie chodzi mi tu wcale o likwidację łamaną przez reorganizację, która dzięki zmianie nazwy wpłynie pozytywnie. Otóż chodzi o pewną drobną zmianę dotyczącą sposobu, w jaki w sądach rejestrowane są sprawy, w których wydawane są nakazy zapłaty - czyli co tym razem w Ministerstwie Statystyki i Politycznego Nadzoru Nad Sądami zrobiono z repertorium Nc. Kwestia ta jest bardzo istotna, bo spraw tego rodzaju jest bardzo dużo, więc to jak się je rejestruje i kiedy wykreśla ma bardzo istotny wpływ na statystyczne wyniki funkcjonowania sądów. A statystyka, jak wiadomo, to w sądach rzecz najważniejsza...

To, jakie repertoria prowadzone są w poszczególnych wydziałach określa tzw. "instrukcja sądowa", czyli zarządzenie Ministra Sprawiedliwości określające zasady funkcjonowania sekretariatów sądowych. Początkowo były to różnego rodzaju tymczasowe i częściowe zarządzenia funkcjonujące jako "prawo powielaczowe", po czym ich miejsce zajęło zarządzenie z 22 lutego 1988 r. Zarządzenie to zostało z kolei zastąpione przez wydane już na podstawie nowego Prawa o Ustroju Sądów Powszechnych, zarządzenie z dnia 12 grudnia 2003 r., które z kolei jak dotąd zmieniano już siedemnaście razy. I to chyba nie koniec... Przyjrzyjmy się więc kolejno co w nich napisano na temat repertorium Nc, a zwłaszcza kwestii tego kiedy sprawy w nich zapisane uważa się za zakończone.

Instrukcja z 1988 r. wymieniała repertorium Nc w §80, jako to repertorium, w którym rejestrowane są sprawy rozpoznawane w postępowaniu nakazowym i upominawczym. Jednocześnie w §99 stwierdzała, że numer porządkowy sprawy wpisanej do niej zakreśla się

"po zwrocie albo odrzuceniu pozwu, umorzeniu postępowania, przekazaniu sprawy do postępowania zwykłego, a w przypadku wydania nakazu zapłaty -·po wpłynięciu zarzutów lub sprzeciwu albo po bezskutecznym upływie terminu przewidzianego do wniesienia zarzutów lub sprzeciwu."

Wykreślenie sprawy z repertorium (traktowane w statystyce jako jej zakończenie) następowało zatem gdy sprawa została faktycznie zakończona w postępowaniu nakazowym lub upominawczym - to jest albo po uprawomocnieniu się nakazu, albo po wniesieniu od niego sprzeciwu, ewentualnie, gdy sąd uznał, że sprawa nie nadaje się do rozpoznania w postępowaniu nakazowym ani upominawczym. I tak to - we względnej zgodzie ze zdrowym rozsądkiem - działało po wydaniu tej instrukcji przez kilka kolejnych lat (jeżeli nie liczyć kilkudziesięciu lat poprzedzających wydanie Instrukcji z 1988 r.). Ale potem pojawiła się Instrukcja z 2003 r. i wszystko się zmieniło. Nowa Instrukcja w §104 przewidywała bowiem zakreślenie numeru sprawy

" po uprawomocnieniu się zarządzenia o zwrocie pozwu, po wydaniu postanowienia o odrzuceniu pozwu, po umorzeniu postępowania, po przekazaniu sprawy do innego właściwego postępowania lub po wydaniu nakazu zapłaty"

Tak jest. Od 1 stycznia 2004 r. sprawy rozpoznawane w postępowaniu nakazowym lub upominawczym były "zakreślane" w repertorium Nc z chwilą wydania nakazu. Tak jest - wydania, a nie uprawomocnienia. I nieważne, czy od tego nakazu wniesiono sprzeciw, nieważne czy nawet go skutecznie doręczono - wystarczy że został wydany i statystycznie sprawy już nie ma. Wprowadzenie tej zmiany miało więc natychmiastowy pozytywny skutek dla sprawności postępowań sądowych (przynajmniej tej statystycznej). Tak zwana "zaległość" czyli różnica pomiędzy sprawami "wpisanymi" i sprawami "zakreślonymi" gwałtownie spadła, bo wszystkie te sprawy, które po wydaniu nakazu "wisiały na statystyce" jako nie zakończone (bo np czekały na doręczenie odpisu nakazu pozwanemu) nagle automagicznie zaczęły być traktowane jako zakończone. Po prostu cud i ewidentny sukces Ministra Sprawiedliwości w usprawnianiu postępowań sądowych...

No cóż... statystyczne wyglądało to pięknie, tyle tylko, że te sprawy wcale nie zostały zakończone i w wielu z nich nadal trzeba było podejmować czynności. A czynności w takich "zakończonych" sprawach potrafiło być bardzo wiele - począwszy od zmuszania powoda by podał prawdziwy adres pozwanego, poprzez badanie poprawności formalnej sprzeciwu, rozpoznawanie wniosków o zwolnienie od kosztów i adwokata z urzędu, aż po odrzucenie sprzeciwu. W pewnym momencie miałem w swojej szafie ponad pięćdziesiąt takich "zakończonych" spraw, które oczywiście nie były uwzględniane przy ocenie mojego obciążenia pracą, natomiast byłem skrupulatnie rozliczany z wszelkich opóźnień w podejmowaniu w nich czynności. Taka tam szara strefa, co to jest, a w oficjalnych statystykach jej nie ma... ciemna liczba, jak z tymi bezrobotnymi, którzy są, ale nie są uwzględnianiu w statystyce, bo nie są zarejestrowani... albo zostali wykreśleni z przyczyn formalnych.

Narzekania na ten system statystycznej zakańczalności spraw słychać było z wielu stron. Mówiono o fikcji, o sztucznym pompowaniu statystyk, o manipulowaniu statystyką dla tworzenia pozorów sprawności postępowania, bo w ten sposób ukrywa się rzeczywistą ilość spraw rozpoznawanych w sądach. I jak zwykle niewiele z tego wynikało. Wprawdzie zmieniono w międzyczasie §104 ale nic to nie zmieniło bo przepis o zakreślaniu numeru sprawy po wydaniu nakazu znalazł się wtedy w §124 ust 1. Ale w końcu prośby zostały wysłuchane i zarządzeniem z dnia 29 grudnia 2011 r. Minister sprawiedliwości dodał do §124 ustęp 1a, w którym zapisano:

"Po wydaniu nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym lub upominawczym, zakreślenie numeru porządkowego sprawy następuje po prawidłowym wniesieniu zarzutów lub sprzeciwu od nakazu zapłaty, po prawomocnym odrzuceniu sprzeciwu bądź zarzutów od nakazu zapłaty lub po upływie terminu do wniesienia sprzeciwu bądź zarzutów od nakazu zapłaty" 
czyli w zasadzie wrócono do uregulowania z Instrukcji z 1988 r. i do zdrowego rozsądku. A to jeszcze nie był koniec zmian, bo w końcu ktoś zauważył, że wykreślanie sprawy z repertorium Nc i wpisywanie na nowo, tym razem do repertorium C (tym dla spraw rozpoznawanych w zwykłym postępowaniu) po wniesieniu sprzeciwu (albo stwierdzeniu, że nie da się wydać nakazu) także jest bez sensu, bo w ten sposób z jednej sprawy statystycznie robi się dwie. I że nic by się nie stało, jakby te sprawy od razu rejestrować w "C" zamiast mnożyć bez potrzeby statystyczne byty. Pan Minister Wielki Reformator wydał zatem kolejne zarządzenie o zmianie zarządzenia, tym razem w dniu 25 września 2012 r., którym zlikwidował w ogóle repertorium Nc likwidując zarazem cały problem tego kiedy należy zakreślać rozpoznawane w nim sprawy...

...a potem się z wszystkiego wycofał.

Tak jest. W dniu 21 grudnia 2012 r. to jest na tydzień przed wejściem w życie zarządzenia likwidującego repertorium Nc Minister Sprawiedliwości wydał zarządzenie o zmianie swego zarządzenia o zmianie zarządzenia którym uchylił wszystkie przepisy zarządzenia z 25 września 2012 r. dotyczące likwidacji repertorium Nc. Jednocześnie tymże nowym zarządzeniem o zmianie zarządzenia o zmianie zarządzenia nadał nowe brzmienie §124 ust 1a, który odtąd brzmi:

"W postępowaniu nakazowym lub upominawczym zakreślenie numeru porządkowego sprawy następuje po wydaniu nakazu zapłaty"

W ten sposób wróciliśmy z powrotem do stanu prawnego z 2004 r., do epoki kreatywnej statystyki i propagandy sukcesu. Bo nie ulega wątpliwości, że ta zmiana pozytywnie odbije się na wynikach statystycznych znacznie zmniejszając zaległość w sprawach kategorii Nc... dokładnie tak samo, jak to nastąpiło po wprowadzeniu w 2004 r. zakreślania spraw po wydaniu nakazu. I niewykluczone, że statystycznie spowoduje to skrócenie czasu rozpoznawania spraw o 1/3... ale czy naprawdę o to chodziło?

PS
Z wiarygodnego źródła otrzymałem informację, że w związku z planowaną likwidacją repertorium Nc zamówiono, wydrukowano i dostarczono do sądów nowe księgi repertorium C z innymi niż dotąd rubrykami, dostosowane do treści Instrukcji, jaka miała obowiązywać od I stycznia 2013 r. po zmianach wprowadzonych zarządzeniem z 25 września 2012 r.  Po tym zaś jak się okazało, że Pan Minister się wycofał z planowanych zmian dostarczone księgi kazano oddać... na przemiał.

PS 2
Właśnie przyszło zarządzenie nakazujące zakreślić wszystkie sprawy Nc w których wydano nakaz, a których dotąd nie zakreślono, jako zakończone 20 grudnia 2012 r.  Oznacza to dodatkowych kilka tysięcy spraw zakończonych w zeszłym roku. Niech żyje statystyka.